Niemiecki urząd antymonopolowy (Bundeskartellamt) konsekwentnie zakazuje stosowania zarówno szerokich jak i wąskich klauzul najwyższego uprzywilejowania w umowach OTA z hotelami. Zapisy ograniczające konkurencję zniknęły już z umów HRS, a do 31 stycznia 2016 muszą zostać usunięte przez Booking.com. Na werdykt w postępowaniu antymonopolowym w kolejce czeka już Expedia.
Bundeskartellamt uznał pełne prawo niemieckich hoteli do oferowania swoich usług po cenach niższych niż dostępne na internetowych platformach rezerwacji (OTA). Dotyczy to wszystkich kanałów sprzedaży, zarówno tradycyjnych jak i internetowych. W grudniu 2015 r. Bundeskartellamt zakazał portalowi Booking.com stosowania klauzul najwyższego uprzywilejowania i nakazał całkowite ich usunięcie z umów.
Zgodnie z tzw. szeroką klauzulą najwyższego uprzywilejowania, hotele były zobowiązane do zagwarantowania platformom rezerwacyjnym (OTA) najniższych cen za pokoje, ich maksymalnej dostępności oraz najkorzystniejszych - we wszystkich kanałach online i offline - warunków dokonywania i anulowania rezerwacji. W trakcie postępowania Booking.com zaproponował zmodyfikowanie tych zapisów w ramach nowej, tzw. wąskiej klauzuli, pozwalającej hotelom oferować innym OTA pokoje po cenach niższych niż dostępne w Booking.com, przy jednoczesnym zakazie oferowania takich cen na własnych stronach internetowych hoteli.
- Wąskie klauzule najniższych cen ograniczają zarówno konkurencję pomiędzy istniejącymi portalami jak i samymi hotelami. Po pierwsze naruszają wolność hoteli do ustalania cen we własnych kanałach sprzedaży on-line, a tym samym uniemożliwiają im konkurowanie ceną na własnych stronach internetowych. Obniżanie cen na portalu Booking.com, nie jest dla hotelu korzystne, jeśli w tym samym czasie musi oferować wyższe ceny na własnej stronie internetowej. Po drugie, to nadal sprawia, że wejście na rynek nowych dostawców platform rezerwacji jest niezwykle trudne - mówi Andreas Mundt, prezes Bundeskartellamt.
Z opinią Bundeskartellamt zgadza się Krzysztof Szadurski, wiceprezes IGHP, który w 2014 roku zainicjował zwrócenie się do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o wszczęcie postępowania w sprawie klauzul ograniczających konkurencję w umowach OTA. – Warto podkreślić, że klauzule najwyższego uprzywilejowania są niekorzystne zarówno dla hoteli, jak i dla ich klientów. Dlatego i w Polsce potrzebne są nowe regulacje, które przywrócą konkurencyjność rynku – mówi Szadurski. Podkreśla, że Polska tak samo jak Niemcy powinna chronić własny rynek hotelowy, a zakończenie przez UOKiK postępowania w tej sprawie jest powszechnie krytykowane przez polskich hotelarzy.