IGHP nie zgadza się z argumentacją UOKiK, który nadal broni swojego stanowiska w sprawie utrzymania wąskiej klauzuli w umowach platform rezerwacyjnych z hotelami. Zdaniem Izby, mówienie o konieczności uniknięcia tzw. efektu jazdy na gapę (free-riding) jest nieuczciwe wobec hotelarzy.
Izba podkreśla, że obecność hotelu na portalu rezerwacyjnym w żadnym wypadku nie jest wyłudzaniem darmowej reklamy, jak można wywnioskować z pisma UOKiK.
- Dla OTA im więcej hoteli i ich marek jest widocznych na platformie, tym lepiej. Tak wygląda model biznesowy portalu rezerwacyjnego. Mówienie, że jest to darmowa reklama dla hoteli, do tego podstępnie pozyskana, jest zwyczajnie nieprawdą – mówi Krzysztof Szadurski, wiceprezes Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
Izba podkreśla, że nie ma powodu, by UOKiK roztaczał parasol ochronny nad jakimkolwiek biznesem kosztem wolnej konkurencji, chyba że przemawiają za tym interesy konsumentów. Dziś wygląda to tak, jakby UOKiK chciał chronić zyski OTAs. Takiej sytuacji nie może zaakceptować samorząd hotelarzy. Dlatego IGHP konsekwentnie dąży do zachowania wolności konkurencji na rynku hotelarskim. Obecnie Izba pracuje nad propozycją zmian regulacji w tym obszarze.