7/2016
Hotelarstwo w Polsce dziś i jutro
Co wpływa na rozwój turystyki, w tym hotelarstwa? A co może spowodować spadek koniunktury naszej branży w Polsce – między innymi o tym, w wystąpieniu otwierającym konferencję Hotel Trend Poland & CEE 2016, mówił Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP.
Turystyka na świecie rozwija się w szybkim tempie, tworząc dziesiątą część światowego PKB i dając zatrudnienie co jedenastemu pracownikowi. Udział gospodarki turystycznej w PKB Polski w ostatnich latach osiąga poziom między 5,5 a 6%. Również turystyka przyjazdowa do Polski odnotowuje wzrosty. W 2015 roku przyjechało do nas 16,7 mln turystów, czyli o 4,4% więcej niż w 2014 r. Rośnie liczba hoteli, w których mamy łącznie ok. 125 tysięcy pokoi, a branża zatrudnia bezpośrednio ok. 80 tysięcy pracowników. Wciąż na stosunkowo niskim poziomie, ok. 12%, jest tzw. wskaźnik usieciowienia. Poprawiają się wskaźniki operacyjne tj. frekwencja i średnia cena. Po latach notowania raczej niskich i stabilnych średnich cen przyszedł czas ich wzrostu.
Jakie więc są czynniki, dzięki którym hotelarstwo się rozwija? - Do podstawowych zaliczam stabilny wzrost PKB w ostatnich latach oraz szybki rozwój infrastruktury podróżniczej. Nie bez znaczenia jest też lepsza promocja miast i regionów, co w połączeniu z lepszą infrastrukturą daje dobre efekty m.in. w postaci oferty krótkich pobytów weekendowych, ale nie tylko – wyjaśnił Węgłowski. Dodał też, że dużą rolę odgrywają pogoda i bezpieczeństwo. - Na skutek zmian pogodowych i zagrożeń zmieniają się preferencje wyjazdowe. Dotyczy to zarówno kierunków turystycznych jak i biznesowych. Cudzoziemcy coraz chętniej wybierają Polskę. Rośnie też liczba Polaków, którzy czas wolny spędzają w kraju – wyjaśnił.
Nie sposób mówić o przyszłości branży hotelowej bez określenia czynników ryzyka. - Po stronie oczywistych ryzyk umieściłbym niekorzystną zmianę trendu gospodarczego bądź zdarzenia obniżające poziom bezpieczeństwa w naszym kraju lub w regionie. Podobnie, nadmierny wzrost podaży pokoi w niektórych miastach bez zrównoważenia popytem spowodować może lokalne problemy inwestorów i hotelarzy – powiedział prezes IGHP. Wśród pozostałych czynników przyczyniających się do erozji koniunktury hotelowej wymienił sharing economy (ekonomia współdzielenia), która jeśli nie znajdzie odpowiednich uwarunkowań w przepisach prawa, będzie stanowiła realną groźbę dla stabilności i efektywności branży.
- Istotą konfliktu między hotelarzami, a podmiotami sfery sharing economy nie jest fakt pojawienia się tej konkurencji na rynku usług noclegowych, ale warunków działania, obowiązków (w tym podatkowych), które nie są obowiązujące dla wynajmujących lokale lub dla firm pośredniczących. Hotelarze liczą na to, że Komisja Sejmowa Sportu i Turystyki, która zaczęła analizować to zjawisko, weźmie pod uwagę uwagi zgłoszone przez Izbę Gospodarczą Hotelarstwa Polskiego – tłumaczył prezes Izby.
Inny czynnik, który może powodować obniżenie efektywności branży, to ryzyko niekorzystnej zmiany przepisów m.in. podatkowych. - Mam nadzieję, że do tego nie dojdzie, jednak w dobie wprowadzania nowych przepisów należy być czujnym i analizować ich skutki – powiedział Węgłowski.
Spośród problemów, które trapią dziś branżę hotelową, są także rosnące kłopoty na rynku z pozyskaniem do hoteli dobrze przygotowanych pracowników oraz zakaz stosowania tzw. szerokich klauzul w umowach OTA z hotelami.
Z kolei szansą dla branży jest, zdaniem prezesa, potencjał rozwoju krajowego ruchu turystycznego. Udział społeczeństwa polskiego w masowej turystyce, a co za tym idzie w korzystaniu z zakwaterowania w obiektach hotelarskich jest wciąż zbyt mały i należy tworzyć i skutecznie wdrażać programy i warunki prowadzące do większej aktywności Polaków. Szansą dla naszej branży jest również zmiana przepisów prawa, na takie, które będą ułatwiać życie inwestorów i hotelarzy oraz nowe technologie czy zmiana profilu kształcenia zawodowego i dostępie do wiedzy.
Ireneusz Węgłowski, zwrócił również uwagę, że koniunktura nie trwa wiecznie i należy na bieżąco analizować otoczenie rynkowe, aby w porę wyciągać wnioski z pierwszych symptomów zmiany sytuacji.