Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego

8/2016

Rozmowa z… Ireneuszem Węgłowskim, prezesem IGHP

20-12-2016

O mocnych i słabych stronach naszego hotelarstwa, sukcesach Izby w 2016 roku i jej ambicjach na nadchodzący rok, a także o osobistych planach na tegoroczne Święta w rozmowie z redakcją opowiada Ireneusz Węgłowski, prezes IGHP.

Redakcja: Rok 2016 to czas licznych zmian, wielu nowych inicjatyw w IGHP. Co Izba osiągnęła w tym czasie?

 

Ireneusz Węgłowski: Mijający rok był kolejnym rokiem szybkiego rozwoju i zmian zachodzących w Izbie. Izba się zmienia dla swoich członków po to, aby im lepiej służyć. Mamy świadomość, że podejmowane działania dotyczą w wielu przypadkach całej branży hotelowej, ale nasza główna troska skierowana jest na te hotele, które nam zaufały i przystąpiły do IGHP. Mówiąc o zmianach w Izbie, przede wszystkim należy odnotować nową organizację i bardzo dynamiczną pracę zarządu Izby i jej biura z Marcinem Mączyńskim, sekretarzem generalnym na czele. Powołaliśmy w 2016 roku dyrektorów regionalnych IGHP i dzięki temu uzyskaliśmy bliższy kontakt z hotelami, które zlokalizowane są w miejscach, do których dotychczas nie docieraliśmy. Aktywność dyrektorów regionalnych już dała pozytywne skutki w postaci np. wielu spotkań z hotelarzami, które są organizowane lokalnie, a udział w nich bierze także Marcin. Podczas tych spotkań hotelarze dowiadują się o korzyściach płynących ze współpracy z Izbą. Marcin wraz z dyrektorami regionalnymi omawia naszą działalność oraz dowiaduje się o potrzebach lokalnych hoteli.

 

R: Z czego jako prezes IGHP jest Pan najbardziej dumny?

IW: Jeśli pyta mnie Pani o to, z czego jestem szczególnie dumny, to właśnie z dużej dynamiki działania Izby w 2016 roku, z pozyskania wielu nowych członków IGHP, z podpisania porozumienia z TVP w ramach którego, hotele członkowskie uzyskały istotną zniżkę w opłatach za retransmisję sygnału telewizyjnego, z kolejnego już roku wstrzymania horrendalnych opłat za prawa autorskie, których hotele w Polsce nie płacą dzięki wnioskowi, jaki nasza Izba złożyła w sądzie w 2013 roku. Powodem do dumy są też rezultaty podjętej inicjatywy połączenia IGHP i PIH. Mam nadzieję, że już wkrótce będziemy mogli zakończyć ten historyczny proces jednoczenia się samorządu hotelarskiego w Polsce.

 

R: Jakie obszary branży wymagają wsparcia Izby?

IW: Mimo pozytywnych zmian i dalszego rozwoju Izby, przed nami kolejne wyzwania. Na pewno będziemy nadal aktywnie inicjować i wspierać działania porządkujące rynek usług noclegowych w kraju, w kontekście ekonomii współdzielenia (sharing economy). Na rynku muszą obowiązywać równe dla wszystkich reguły prowadzenia działalności. Wiele miast Europy Zachodniej i USA dotkliwie się przekonało, jak negatywne skutki dla branży powodują nowe podmioty, działające na rynku poza przepisami prawa obowiązującymi hotele. Poza tym, nadal będziemy dążyć do zmiany przepisów w Polsce, zabraniających stosowania tzw. wąskich klauzul w umowach między hotelami i OTA.

 

R: Czy Izba ma plany wykraczające poza granice Polski? Czy i na jakich płaszczyznach będzie współpracować z HOTREC i innymi organizacjami i firmami?

IW: Wsparciem dla naszej pracy w wielu obszarach jest HOTREC, którego ekspertyza i działanie lobbingowe pomagają narodowym stowarzyszeniom hotelowym. Będziemy korzystać z jego zasobów i możliwości, bo na horyzoncie mamy wiele ważnych dla branży przepisów tworzonych na szczeblu UE. Myślimy także o takich tematach jak np. Hotel Stars Union – system klasyfikacji hoteli, który rozwija się w Europie, a zainicjowany został kilka lat temu przez HOTREC.

Chcielibyśmy w jeszcze większym stopniu być pomocni naszym członkom: szkolenia, porady, konsultacje, pomoc interwencyjna, bieżąca informacja o nowych przepisach i wiele innych aktywności powinno być uzupełnionych naszymi działaniami w obszarze zakupów grupowych, które chcemy zaproponować hotelom zrzeszonym w IGHP.

 

R: Co jest najciekawsze w dzisiejszym hotelarstwie?

IW: Największym wyzwaniem dla hotelarzy jest cyfryzacja naszego życia. Nasi goście, zwłaszcza młode pokolenie, używają innych, nietradycyjnych narzędzi komunikowania się. Swoje potrzeby, głównie  w zakresie emocji, przeżywania codziennego życia, zawodowego czy osobistego, manifestują w zupełnie inny sposób, niż działo się to w przeszłości. Hotelarze i szerzej, cała sfera usług muszą się nauczyć rozpoznawać, wyprzedzać oczekiwania i potrzeby gości, zaskakiwać trafnością propozycji i ofert tak, aby wyróżnić się spośród konkurencji. Cały ten proces następuje bardzo szybko, bo szybko rozwijają się nowe narzędzia oparte o internet. Na rynku pojawiają się podmioty, które w ciągu kilku lat rozwijają działalność, przejmując główne kanały dystrybucji. Hotelarze stają się zależni od tych, którzy pośredniczą w sprzedaży ich usług. Samo fizyczne posiadanie hotelu i umiejętność świadczenia usług hotelowych nie wystarczy do osiągnięcia pozytywnych wyników. Potrzebny jest dostęp do rynku, a ten, w dużym stopniu, jest w rękach portali rezerwacyjnych i firm pośredniczących. Dlatego hotelarze muszą umieć zachować w tej grze zdrowy rozsądek, tworzyć alianse, zatrudniać revenue managerów, wyciągać wnioski z sytuacji rynkowej, analizować i planować z wyprzedzeniem swoje działania.

 

R: Co jest największą bolączką polskich hotelarzy, a z czego polskie hotele mogą być dumne?

IW: W ostatnich latach branża hotelarska w Polsce notuje dobre wyniki. To rezultat wielu czynników, m.in. pozytywnego wzrostu PKB, rozwoju infrastruktury komunikacyjnej, coraz lepszej oferty miast, które promują wydarzenia ściągające turystów itp. Nie bez znaczenia są też czynniki zewnętrzne, tj. wzrost zagrożenia bezpieczeństwa w regionach tradycyjnych wyjazdów wakacyjnych czy też dobra pogoda w kraju w okresach letniego wypoczynku. Najbardziej we znaki daje nam się dzisiaj, a zjawisko to będzie postępować, brak wykwalifikowanych pracowników hoteli. Rekrutacje w ośrodkach wielkomiejskich natrafiają na bariery podaży pracowników. Jakimś wyjściem z sytuacji są tu firmy zewnętrzne (outsourcingowe) zatrudniające cudzoziemców, ale fluktuacja pracowników może być wkrótce poważną barierą rozwoju naszej branży.

Dumni możemy być z tego, że hotele w Polsce stanowią dziś bardzo profesjonalną branżę. W dużej mierze jest to zasługa kadry zarządzającej i pracowników hoteli, ale niemały udział mają też banki finansujące projekty hotelowe. To one często wymuszają od inwestorów, aby przy projektach zatrudnieni byli eksperci. Również rozwój umów o franczyzę i zarządzanie przyczynił się do upowszechnienia profesjonalnych rozwiązań w hotelach indywidualnych. Reasumując, hotele budowane dzisiaj w Polsce nie przypominają już tych z początku dekady po roku 2000.

 

R: Święta spędza Pan tradycyjnie w domu czy wyjazdowo, w hotelu?

IW: Tym razem w domu, tradycyjnie z rodziną. Próbowałem kilka razy zmienić ten zwyczaj, ale doszedłem do wniosku, że powinien to być czas ważny dla całej, wielopokoleniowej rodziny. Niewiele mamy okazji w ciągu roku, żeby zebrać się i być bez pośpiechu razem. Są to również chwile ważnej refleksji, podsumowań i nowych planów. Lubię święta w domu.

 

Korzystając z okazji, chciałbym wszystkim Czytelnikom, Członkom Izby i naszym sympatykom, życzyć spokojnych, rodzinnych beztroskich Świąt Bożego Narodzenia i dużo dobrego w Nowym Roku.

A moim współpracownikom z Izby, członkom Rady i Zarządu dodatkowo dziękuję za ten trudny, ale jakże owocny dla nas rok. 

Realizacja: Ideo
CMS Edito Powered by:
Izba Gospodarcza Hotelarstwa Polskiego
wszelkie prawa zastrzeżone