Rozmowa z Małgorzatą Kalinowską-Klimek, dyrektorem regionalnym IGHP w Wielkopolsce
Między innymi o tym, co ma w sobie wyjątkowego Wielkopolska i na czym w swojej pracy chce się skupić nowa dyrektor regionalna IGHP mówi w rozmowie z redakcją newslettera Izby Małgorzata Kalinowska-Klimek, dyrektor regionalna odpowiedzialna za Wielkopolskę.
Redakcja:Powiedziała Pani w jednym z wywiadów, że „hotelarz to nie zawód, to styl życia”. Jaki jest wobec tego Pani styl życia?
Małgorzata Kalinowska-Klimek: Aktywny i pozytywny. Nie liczę godzin pracy spędzanych w hotelu, bo czy ciekawa pogawędka z gościem to jeszcze praca czy już przyjemność? Dla mnie zdecydowanie przyjemność. Największym atutem naszego zawodu jest to, że mamy możliwość czerpania z niego przyjemność każdego dnia. Nie umiem i nawet nie chcę sobie wyobrazić siebie w innej roli zawodowej.
R:Pracowała Pani w różnych miastach w Polsce, a aktualnie w Poznaniu? Czy hotelarski rynek wielkopolski wyróżnia jakaś cecha, której nie dostrzegła Pani w innych regionach?
MMK:Każdy region naszego kraju jest wyjątkowy. Wielkopolska ma wspaniałą kuchnię i tradycje kulinarne. Od 2008 roku województwo wielkopolskie jest członkiem Europejskiej Sieci Regionalnej Dziedzictwa Kulinarnego, zrzeszającej 45 regionów europejskich. Krajobraz Wielkopolski ukształtował lodowiec, czego efektem są piękne jeziora. Posiadamy jedną z najpiękniejszych tras turystycznych w Polsce – Szlak Piastowski. A jednak te wszystkie cuda nie są znane na szeroką skalę - zarówno w Polsce, jak i zagranicą. Cechą, która wyróżnia sam rynek hotelarski to fakt, że aż 81% hoteli to hotele niezrzeszone (dla porównania Wrocław to 60%, Trójmiasto 71%), jak również duży udział obiektów niehotelowych w usługach noclegowych (51%) głównie agroturystyka.
R:Od pół roku jest Pani dyrektorem regionalnym IGHP w Wielkopolsce. Czy jest coś Panią zaskoczyło w tej roli?
MMK:Tak, jest kilka kwestii, które mnie zaskoczyły. Po pierwsze prężnie rozwijający się rynek hotelarski i wykorzystanie hoteli, szczególnie w bieżącym roku – to dobry prognostyk na przyszłość. Drugim aspektem jest niewielka liczba spotkań branżowych. W ramach IGHP chciałabym stworzyć przestrzeń do wymiany doświadczeń między nami, hotelarzami, z gdzie wzajemnie moglibyśmy czerpać inspiracje, jak rozwijać się zawodowo, jak udoskonalać ofertę i usługi w swoich hotelach, jak wspierać branżę.
R:Na czym, na jakim zagadnieniu lub obszarze chciałaby się Pani skupić w swojej pracy w IGHP?
MMK:Dzisiaj najważniejsze są dla mnie trzy główne aspekty. Po pierwsze większe zintegrowanie hotelarzy z naszego regionu i budowa przestrzeni do wymiany doświadczeń o czym już mówiłam. Po drugie - zmiany w prawie, które dotyczą hotelarzy. Mam tu na myśli RODO, które wchodzi w życie pod koniec maja i nowa ustawa o imprezach turystycznych i powiązanych usługach turystycznych, która będzie obowiązywać od 1 lipca. Trzeci aspekt to działalność szkoleniowa IGHP. Izba w dużej mierze wspiera hotelarzy w obszarach, które są im potrzebne, żeby rozwijać hotele. Zbudujmy wspólnie bazę profesjonalnego know how i dzielmy się doświadczeniami. IGHP jest do tego doskonale przygotowana, do wsparcia nas w tym ważnym dla nas temacie.